Mój pierwszy raz ... z marką Silcare

Witaj!

Od dłuższego czasu przymierzałam się do wypróbowania kolejnej marki lakierów hybrydowych. W ubiegły weekend całkiem przypadkowo natknęłam się na sklep firmowy marki Silcare. I tak zaopatrzyłam się w kilka produktów tej firmy. W dzisiejszym poście przedstawię Wam ich recenzję.



W skład moich zakupów wchodzi:

- żel hybrydowy Rock it nr 24
- żel hybrydowych Flexy nr 34
- żel hybrydowych Flexy nr 65
- żel hybrydowy Flexy nr 10
- dry top The Garden of Colour
- efekt konfetti Colorful




Na samym wstępie zaskoczyło mnie samo nazewnictwo - żel hybrydowy. 😮 Marki typu Semilac, NeoNail, Indigo itd. nazywają je po prostu - lakier hybrydowy. Stąd moje zdziwienie w sklepie 😏 

Tak samo zaskakująca okazała się dla mnie cena. Spodziewałam się ceny w przedziale 20-40zł za buteleczkę, lecz jak się okazało jeden żel hybrydowy to koszt rzędu 7,99zł. 😐 I w tym momencie zaczęłam się wahać, czy cena jest adekwatna do jakości produktu. Dlatego skusiłam się tylko na kilka produktów, aby się nie przeliczyć 😉 

Jeśli chodzi o samo opakowanie; buteleczka jest malutka - jej pojemność to 4,5g. Dla porównania wiodące marki na rynku mają pojemność: Semilac 7ml, NeoNail 6ml, Indigo 7ml. Jest stosunkowo lekka, podczas malowania paznokci kilka razy mi się przewróciła 😐 Ogólna estetyka produktu jest słabej jakości. W/w marki są schludne i eleganckie, a buteleczki szklane. Pędzelek również pozostawia wiele do życzenia. Jest za cienki, długi i mało elastyczny. Pozostawia smugi podczas malowania paznokci i rozwarstwia się po jakimś czasie. Niestety nie przypadł mi do gustu.  Dodatkowo buteleczki mają słabe oznakowanie koloru. Na wierzchu buteleczki jest tylko naklejka z numerkiem. Żadnej nazwy i nie zawsze jest barwa lakieru. Ostatnim z elementów, które na samym początku psują wrażenie jest zapach tych lakierów: intensywniejszy niż w przypadku innych firm. 





Pomimo tych niedogodności, które wymieniłam postanowiłam wykonać pełną stylizację paznokci tym zestawem. Już po nałożeniu pierwszej warstwy żelu zauważyłam, że produkt jest rzadszy niż inne i niestety spływa na boki paznokcia, co znacząco utrudnia wykonanie perfekcyjnego manicure. Widać to na zdjęciu poniżej. Tak samo jak krycie pierwszej warstwy, jaśniejsze kolory niestety przebijają. 


 
Pomimo to nie poddałam się 😀 Nadmienię jeszcze, że żele hybrydowe Silcare należy utwardzać 2 min (zgodnie z informacją na opakowaniu). I nawet po tym czasie uważam, że nie utwardzają się w 100%. Po nałożeniu drugiej warstwy i utwardzeniu również 2 min paznokcie pokryte są tak:


Jak widać na zdjęciu powyżej krycie jaśniejszego koloru, pomimo dwóch warstw nadal nie jest zadowalające. Nałożyłam na nie top i jeszcze przed utwardzeniem, na palce serdeczne nałożyłam konfetti Colorful i wówczas utwardziłam. Niestety top również 2 min w lampie. Ostatnią rzeczą to nałożenie drugiej warstwy topu na palce serdeczne w celu zabezpieczenia kolorowych konfetti. I manicure skończony. 


Uogólniając efekt końcowy jest ok. Cała stylizacja jest przyjemna dla oczu, kolorki również są ładne. Chociaż droga do tego była długa i wyboista 😂😏 Reasumując wady i zalety, produkty marki Silcare użyłam pierwszy raz i raczej ostatni. Przynajmniej jest to moje subiektywne odczucie. 

Dajcie znać co sądzicie o produktach firmy Silcare? Miałyście już okazję je wypróbować? Jak Wasze wrażenia? Pochwalcie się Waszymi stylizacjami? 




Pozdrawiam
Natka 👋

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.